sobota, 28 maja 2016

Nie żyje Krystian Rempała. To nie tak miało się skończyć

Ten tekst nie miał się ukazać. Do końca wierzyłam, że Krystian Rempała, 18. letni żużlowiec Unii Tarnów, wygra ten wyścig. Niestety stało się inaczej.

Krystian Rempała zmarł w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju. Zdjęcie: facebook.com

W niedzielę na rybnickim torze doszło do wypadku, w którym uczestniczyli Kacper Woryna i Krystian Rempała. Ten drugi trafił do szpitala, gdzie jego stan oceniono na krytyczny. To mógł być upadek jak każdy inny. W żużlu zdarzają się one bardzo często. Niestety Krystianowi spadł kask i w konsekwencji junior Unii Tarnów uderzył głową w tor już bez niego. Nieprzytomny trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację, a po niej trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. 

Gdyby nie ten felerny kask, Krystian pewnie szykowałby się teraz do kolejnego meczu. Po jego tragicznym wypadku całe żużlowe środowisko trzymało za niego kciuki. W wielu miastach odbywały się Msze święte w jego intencji. Sama uczestniczyłam w jednej z nich, choć zazwyczaj rzadko bywam w kościele. Czułam potrzebę, żeby pójść i chociaż w ten sposób wesprzeć Krystiana i jego najbliższych.

Od czasu wypadku sprawdzałam fanpage Unii Tarnów kilka razy dziennie. Cały czas liczyłam, że przeczytam jakieś pozytywne wieści. Dziś, pisząc pracę licencjacką zrobiłam sobie chwilę przerwy, aby sprawdzić co słychać w internecie. Od razu zasypała mnie lawina postów o Rempale, odszedł. Nie to chciałam zobaczyć. Nie znałam Krystiana, ani nie byłam nigdy kibicem Unii Tarnów, ale jako osoba związana z żużlem przeżywałam to tak, jakbym przeżywała wypadek kolegi czy koleżanki. Czytając tą tragiczną wiadomość popłakałam się. Rempała miał przed sobą obiecującą przyszłość. Niestety już nigdy nie zobaczymy go na torze żużlowym.

Nie wiem co stało się z kaskiem Krystiana. To teraz najmniej ważne, ale może jego śmierć będzie przestrogą dla innych zawodników. Wiem, że żużel to duża presja, a na zawodach często na wszystko brakuje czasu. Mam jednak nadzieję, że każdy zawodnik sprawdzi czy napewno ma dobrze zapięty kask i ubrane ochraniacze.

Liczę też na to, że media uszanują prywatność rodziny Rempałów. Sama wiem jak to było, kiedy Patryk (mój chłopak, również żużlowiec) trafił do szpitala po wypadku na treningu. Miał m.in. połamaną miednicę. Bardzo to przeżywałam i siedziałam przy nim w każdej wolnej chwili. Parę razy zdarzyło się, że dzwonili do mnie znajomi dziennikarze. Niestety nie obchodziło ich jak ja sobie radzę, a zdrowie Patryka chyba też było dla nich sprawą drugorzędną. Chodziło tylko o to, żeby mieć newsa. Smutne, ale prawdziwe.

Po wypadku Krystiana w internecie pojawiło się też grono kibiców, którzy byli oburzeni tym, że mecz został przerwany po dwóch biegach. Pisali, że to żużel i każdy zawodnik wie z czym to się je. To prawda, wiedzą jakie jest ryzyko, ale to nie znaczy, że nie chcą wracać do domu w całości. Żużlowcy to też ludzie, też mają rodziny i przyjaciół. Uważam, że przerwanie tego meczu było słuszną decyzją i nie rozumiem kibiców, którzy mają o to pretensje.

Po raz kolejny powtórzę to co zawsze, kiedy ginie ktoś uprawiający motorsporty: ten piękny sport, bywa brutalny. Nie zapominajmy też o Kacprze Worynie, który również uczestniczył w tym wypadku. Jemu też potrzebne jest wsparcie.

Rodzinie i bliskim osobom Krystiana składam najszczersze kondolencje. 


poniedziałek, 23 maja 2016

Otwarcie Galerii Morena

W piątek rozpoczęło się otwarcie Galerii Morena, które trwało aż trzy dni. Były atrakcje i gwiazdy. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Na otwarcie centrum handlowego po przebudowie wybrałam się w sobotę, bo właśnie tego dnia tematem przewodnim była moda, a gośćmi specjalnymi były Jessica Mercedes i Maja Sablewska. Obie odpowiadały na scenie na pytanie prowadzącego. Dzięki temu fani mogli dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Każdy miał też szanse, żeby chwilę porozmawiać z Jessicą albo Mają i zrobić sobie z nimi zdjęcie. 

Selfie z Jessicą Mercedes
Na scenie odbywały się też konkursy. Podjęłam spontaniczną decyzję, że wezmę udział w jednym z nich. Ja i trzy inne uczestniczki musiałyśmy odpowiadać na pytania związane z modą. Na jedno odpowiedziałam bez problemu, na drugie z małą pomocą publiczności. Ku mojemu zdziwieniu wygrałam. Zgromadziłam na swoim koncie dwa punkty, a moje konkurentki zero. Nagrodą był kupon podarunkowy do butiku Parada. Od razu po wygranej poszłam do sklepu, aby zobaczyć co mogłabym wybrać. W Paradzie mają eleganckie rzeczy, więc cieżko było mi coś wybrać, bo wszystko bardzo mi się podobało. Postanowiłam więc, że wrócę tam za parę dni i wtedy dokonam decyzji.


Ubrania, jakie kupię w Paradzie napewno znajdą się na blogu, a teraz zapraszam Was do zapoznania się ze stylizacją, którą wybrałam na otwarcie Galerii Morena.


To bardzo dziewczęca stylizacja. Różowa spódniczka dodaje kobiecości, a czarny półgolf idealnie wyszczupla. Czarne, lakierowane buty są genialnym uzupełnieniem całej stylizacji. Podkreślają delikatność, ale i elegancję całego outfitu.


Półgolf: H&M, Spódniczka: Bershka, Torebka: H&M, Buty: Bershka

środa, 18 maja 2016

Serum do włosów Pantene Expert Keratin Repair

Jak poskromić niesforne włosy? To pytanie zadawałam sobie codziennie, do póki nie kupiłam serum do włosów z keratyną.

Większość kobiet uwielbia zakupy, ja również. Dlatego raz na jakiś czas chętnie odwiedzam sklepy z odzieżą jak i drogerie kosmetyczne. Ostatnio wstąpiłam do Rossmanna i akurat trafiłam na promocję serum do włosów Pantene. Do zakupy przekonało mnie przede wszystkim słowo "keratin" na opakowaniu. Pomyślałam, że ten produkt choć trochę sprawi, że moje napuszone włosy będą wyglądały jak po prostowaniu keratynowym. Zaryzykowałam i kupiłam.

Produkt jest opisywany jako serum na rozdwojone końcówki, ale według mnie odżywia i przywraca życie nie tylko końcówkom. Nakłada się go na wilgotne włosy i równomiernie rozprowadza. Jeśli, tak jak ja, chcecie uzyskać bardziej widoczny efekt możecie używać go też na suchych włosach. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ilością, bo wtedy włosy mogą wyglądać na tłuste.

Stosuje go już od ok. dwóch tygodni i jestem bardzo zadowolona. Efekt jaki daje serum Pantene Expert Keratin Repair sprawił, że moje włosy są mniej napuszone i ładniej się kręcą. Dzięki temu przestałam je prostować. Włosy mogą teraz trochę odpocząć i nie są narażone na zniszczenie od prostowania.


Regularna cena serum to 29.99 zł, obecnie w promocji w Rossmannie kosztuje 19.99 zł za 100 ml. Cena regularna może nie zachęca, dlatego warto je wypróbować, póki jest w promocji. Dostępne są również inne produkty tej serii: szampon, odżywka i maska.

Zobaczcie jak wyglądały moje włosy zanim zaczęłam stosować opisywany wyżej produkt, a jak wyglądają teraz.

Przed:

Po:





poniedziałek, 9 maja 2016

Old schoolowa kurtka Ferrari? Tylko dla pasjonatów

Od kiedy Lana Del Rey pokazała się w kurtce Ferrari, stała się ona pragnieniem wielu osób. Niestety większość z nich chciała w ten sposób tylko naśladować swoją idolkę, a nie okazać swoje zainteresowanie Formułą 1 czy Ferrari.

Ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że interesuję się motorsportami, a zespół Ferrari w F1 przez lata należał do moich ulubionych. Nic więc dziwnego, że zakupiłam sobie kurtkę z ich logo. Bardzo zależało mi, żeby dostać taki model, jaki widzicie na zdjęciach.




Ta kurta jest dla mnie symbolem dawnych lat, kiedy Formuła 1 to było na prawdę coś wielkiego. To był wyścig maszyny i człowieka, dziś samochodem w dużej mierze steruje elektronika, kierowca schodzi na dalszy plan. 


Jeśli ktoś chciałby kupić teamową kurtkę Ferrari z tego sezonu to wzbogaci się o teamowy softshell lub kurtkę przeciwdeszczową za 210 dolarów. Moja kurtka jest bardziej old schoolowa i szkoda, że teraz już takich nie robią. 



Kupiłam ją na ebayu za ok. £15. Była moim marzeniem i cieszę się, że udało mi się ją zdobyć. Do tej pory pamiętam pierwsze zdjęcie, które zrobiłam w tej kurtce. Opublikowałam je na Tumblr, a chwilę później zaczęłam otrzymywać wiadomości z zapytaniem, gdzie ją kupiłam. Jedyne co mnie trochę drażniło to fakt, że ludzie chcący kupić tą perełkę nie kibicowali Ferrari, a byli po prostu fanami Lany Del Rey. Sama lubię jej piosenki, ale kupiłam tą kurtkę z zupełnie innych powodów. 




Kupilibyście koszulkę z logo Nirvany, jeśli nie znacie ich piosenek? Taką koszulkę z łatwością można znaleźć w sieciówkach i dużo osób kupi ją, bo jest ładna i modna. Ale gdy już ją ubiorą i ktoś zapyta jak nazywa się basista tego zespołu to cała niewiedza wyjdzie na jaw.Podonie jest z tą kurtką. Jest fajna i ciekawie uzupełnia różne stylizacje, ale na Boga, nie noś jej, jeśli nie potrafisz wymienić nazwisk chociaż dwóch kierowców, który reprezentowali barwy Ferrari w Formule 1.




Zdjęcia zostały zrobione w lesie Oliwskim, który jest bardzo bliski mojemu sercu. Wybraliśmy akurat to miejsce, aby zobrazować kontrast pomiędzy Formułą 1 kiedyś, a dziś. Hybryda kojarzy się z ekologią, dlatego w tle mamy las. Kurtka - symbol Formuły 1 z dawnych lat. Piszcie w komentarzach czy podobają wam się zdjęcia. A może ktoś z Was jest fanem Formuły 1?


poniedziałek, 2 maja 2016

Moje małe królestwo

Biel króluje w wielu damskich pokojach. Dowodem na to może być hasztag na Instagramie #roomforgirl. Na większości zdjęć tagowanych tym hasłem widnieją delikatne, dziewczęce pokoje, których motywem przewodnim jest kolor biały, a jego towarzyszem często jest róż. 

U mnie w pokoju motywem przewodnim jest biel. Jednak, żeby nie było zbyt biało postawiłam na różowe dodatki. Pastelowe kolory są ostatnio hitem, dlatego róż, którym pomalowałam ścianę za łóżkiem jest blady i delikatny. 


Z kolei ciemniejszy róż to kolor nóg od mojego biurka. W poprzednim pokoju ściana za łóżkiem była w kolorze tych nóg, a od czasu przeprowadzki nie miałam czasu rozejrzeć się za nowymi. Jednak te chyba nawet dobrze współgrają z jasno różową ścianą.


Białe meble skradły moje serce już parę lat temu. Bardzo starannie dobierałam wtedy wyposażenie mojego pokoju. Wszystkie meble kupiłam w Ikea. Większość z nich to kolekcja Hemnes. 


Zastanawiam się jeszcze nad komodą z tej samej serii. Miałaby zająć miejsce małego stoliczka. Tak na prawdę to cały czas mam dużo pomysłów co mogłabym zmienić, dlatego chyba mogę stwierdzić, że mój pokój to cały czas work in progress. Chciałabym może jeszcze powiesić trochę zdjęć na ścianie, żeby w moim pokoju było trochę więcej "mnie". A wy jakie wnętrza lubicie?