Biel króluje w wielu damskich pokojach. Dowodem na to może być hasztag na Instagramie #roomforgirl. Na większości zdjęć tagowanych tym hasłem widnieją delikatne, dziewczęce pokoje, których motywem przewodnim jest kolor biały, a jego towarzyszem często jest róż.
U mnie w pokoju motywem przewodnim jest biel. Jednak, żeby nie było zbyt biało postawiłam na różowe dodatki. Pastelowe kolory są ostatnio hitem, dlatego róż, którym pomalowałam ścianę za łóżkiem jest blady i delikatny.
Z kolei ciemniejszy róż to kolor nóg od mojego biurka. W poprzednim pokoju ściana za łóżkiem była w kolorze tych nóg, a od czasu przeprowadzki nie miałam czasu rozejrzeć się za nowymi. Jednak te chyba nawet dobrze współgrają z jasno różową ścianą.
Białe meble skradły moje serce już parę lat temu. Bardzo starannie dobierałam wtedy wyposażenie mojego pokoju. Wszystkie meble kupiłam w Ikea. Większość z nich to kolekcja Hemnes.
Zastanawiam się jeszcze nad komodą z tej samej serii. Miałaby zająć miejsce małego stoliczka. Tak na prawdę to cały czas mam dużo pomysłów co mogłabym zmienić, dlatego chyba mogę stwierdzić, że mój pokój to cały czas work in progress. Chciałabym może jeszcze powiesić trochę zdjęć na ścianie, żeby w moim pokoju było trochę więcej "mnie". A wy jakie wnętrza lubicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz